Ród Marvill – VIII era

Ród Marvill należał do jednych z najstarszych rodów zamieszkujących ziemie Cesarstwa Vanthijskiego. Zapoczątkowany przez Gariela Marvilla, zarządzany z pokolenia na pokolenie był świadkiem wielu wydarzeń, by ostatecznie zniknąć z powierzchni świata w momencie zagłady Sfferum. Ród szlachecki w ostatniej generacji kierowany był przez rycerza Iteana, który za postawę patriotyzmu, lojalności Cesarzowi i swe dokonania doczekał się zaszczytu pełnienia godności książęcej. Stał się księciem Villerii.

Członkowie rodu uczestniczyli w wielu istotnych dla kraju wydarzeniach m.in. obronie portu Mekasato, które zostało zaatakowane przez Orków z Twierdzy Urrthorror czy obronie miasteczka Laoden przed natarciem Armii Cienia. Interesowali się także globalnymi problemami. To z inicjatywy Marvilli została zorganizowana w Azeloth na Uniwersytecie Cesarskim narada, której celem było ustalenie przyczyn kataklizmów nawiedzających Fallathan. Aktywnie działali na rzecz znalezienia antidotum na Błękitną Zarazę biorąc udział w wyprawie do Źródła Nirrei w Almanan. Uczestniczyli w różnych przedsięwzięciach, których celem były zbiórki złota i innych dóbr na rzecz potrzebujących. Wzięli udział np. w Festynie Zimowym czy Wiosennym Pikniku.

Członkowie rodu nie należeli do odludków, aktywnie odnajdując się w życiu towarzyskim. Zapraszano ich na bale, śluby, wesela, turnieje, polowania, pogrzeby czy wydarzenia kulturalne. Przez jednych szanowani, przez drugich znienawidzeni. W każdym razie miano rodu było powszechnie znane. Ród Marvill miał zawarte oficjalnie dwa sojusze: z amarthijskim rodem Barbatras oraz z rodem D’Paole. Utrzymywał dobre relacje z rodami cesarskimi np. Kosov czy rodami z innych państw jak na przykład Ranruin z Romen-Dor czy Cairndow z Irimgardu. Przez lata ród ściśle współpracował z organizacją Iter Serico, a książę Itean przewodniczył organizacji Ordo Novi.

Członkowie rodu byli tolerancyjni wobec odmiennych ras, za wyjątkiem rasy Ork, której książę Itean szczerze nienawidził. Ból ojca po utracie syna z rąk Zielonoskórego nigdy nie został uśmierzony. Marville bardzo dużo podróżowali. Zwiedzali nawet najdalsze zakątki Sferrum. W ich familii nie zabrakło ani rycerzy, ani uczonych ani tym bardziej magów, gdyż byli otwarci na różne ścieżki rozwoju. Gryfy z Villerii walczyli o dobro Sferrum do samego końca, niestety nie dane im było doczekać szczęśliwego zakończenia.