Nazwa klanu: Dalharen d’Kestal
Nazwa siedziby: Dom Siedmiu Wiatrów – cytadela
Proszę szanownego państwa, pozwolę sobie przedstawić…
Earlen Hăye – po naszemu Góra Wiatrów. Drugi najwyższy szczyt w paśmie górskim Khazad-Nar.
Żeby było weselej, góra ta jest śpiącym wulkanem. Dlatego wokół niej unoszą się opary siarkowodorów i zalatuje zbukami, ale cóż, przyzwyczaimy się. Z racji, że szczyt jest położony wysoko w górach strasznie tam wieje, stąd sama nazwa. Krater wulkanu jest idealnym miejscem na luksusową fortecę, jako, że jest doskonałym miejscem obronnym. Ściany zewnętrzne góry są pionowe i gładkie toteż nie ma mowy by kto bądź cokolwiek wlazło przez górę. To samo z lataniem. Nic nie przeleci ponad skałami bo jest po prostu za wysoko. Na tej wysokości powietrze jest rozrzedzone na tyle, że ptak czy smok udusiłby się nim dotarłby nawet do krawędzi. Nie mamy jednak nic przeciwko smokom, wręcz przeciwnie. W górze wydrążone są setki legowisk dla bestii, choć te muszą z dostaniem się na sam teren krateru radzić inaczej. A mianowicie tunelami. Góra jest wydrążona jak szwajcarski ser. Korytarzami można dostać się dosłownie wszędzie. Jeśli się wie, którędy i dokąd dokładnie się idzie. Inaczej…biada temu kto nie zapoznał się szczegółowo z mapą. Może skończyć w jednej z pułapek labiryntu. Jedyna mapa znajduje się w siedzibie klanu. Dostęp do niej mają tylko klanowicze. W kwestiach obronnych. Jako, że twierdza jest wbudowana, a właściwie wyrasta z jednej ze ścian krateru, nie stojąc na ziemi jest idealnym miejscem z którego można prowadzić ostrzał ewentualnego najeźdźcy. Oprócz twierdzy w ściany wbudowane są również inne zabudowania. Wieże, wręcz kamienne domy. Wszystko to połączone jest systemem tuneli od strony góry, a także wiszącymi linowymi mostami od strony wulkanu. Jako, że w kraterze stałego gruntu nie ma, w jego środku jest tylko wielka dziura wulkaniczna potencjalny wróg gdyby się dostał do środka musiałby walczyć z wiszących mostów. Pewnie by się jacyś śmiałkowie znaleźli co by się chcieli załapać na wycieczkę po tunelach, ale, to by była raczej łapanka niedobitków. Mosty można w każdej chwili podpalić, odciąć itd. Zawsze zostają tunele. Z innych pozytywnych aspektów tego uroczego miejsca należy wyróżnić gorące wulkaniczne źródła znajdujące się w kilku jaskiniach gdzie można się zrelaksować w naturalnie drążonych basenach z gorącą wodą.